Francja – Słowenia 31:25. Francja w finale MŚ!

Obie drużyny przed mistrzostwami świata rozgrywały sparingi. O zaskoczeniu nie mogło być więc mowy. Faworytami byli Trójkolorowi, którzy dwukrotnie pokonali Słoweńców. W odniesieniu sukcesu miała im pomóc 16-tysięczna publiczność w AccorHotels Arenie.

Początek meczu należał zdecydowanie do obrońców tytułu. Po ośmiu minutach zawodnicy Didiera Dinarta prowadzili 4:1. Szczelna obrona zmusiła rywali do rzutów z drugiej linii, które były nieskuteczne. Słoweńcom nie pomogła nawet podwójna kara dla Francuzów. Gospodarze wygrali grę w osłabieniu jedną bramką.

Szczypiorniści Veselina Vujovicia mieli problemy nie tylko z pokonaniem Gerarda, ale też składnym konstruowaniem ataków. Straty i niecelne rzuty napędzały zabójcze kontry faworytów. Po dwóch trafieniach Kentina Mahe było 13:8 dla wicemistrzów olimpijskich.

W końcówce pierwszej połowy Słowenia zniwelowała straty do trzech bramek. Po przerwie wydarzenia na parkiecie w Paryżu w pełni kontrolowali Trójkolorowi. Nadal znakomicie bronił bramkarz, a niesamowite rzuty z drugiej linii trafiał Nedim Remili.

W ostatnich dziesięciu minutach przegrywający sześcioma bramkami Słoweńcy wycofali bramkarza i grali z przewagą jednego zawodnika w ataku. Nie przyniosło to jednak skutku.

W piątkowym półfinale Chorwacja zmierzy się Norwegią. Drużyna z Bałkanów niespodziewanie wyeliminowała Hiszpanię w ćwierćfinale, z kolei Skandynawowie pewnie pokonali Węgrów. Transmisja od godz. 20:35 w TVP Sport i na stronie SPORT.TVP.PL.